Latem trzej przyjaciele z uniwersytetu 2011, wszyscy mieszkający w różnych miejscach, decydują się spotkać w Malmö w Szwecji na tydzień kitesurfingu i dobrych czasów. Impreza na Facebooku, która powstała w celu zorganizowania podróży, nosiła nazwę Feelgood Camp. Z perspektywy czasu nie mogę wymyślić lepszej nazwy dla tej dorocznej tradycji.
Wspomnienia z minionych lat zaczynają się zacierać. Dla mnie jest to znak towarowy najlepszych tradycji. Te, które pamiętasz bardziej jak uczucie, ze wspomnieniami pojedynczych wydarzeń jako wisienką na torcie.
Do instalacji 7th wskoczyłem na wczesny lot z Pizy, Toskanii i skierowałem się do Kopenhagi w Danii. Prognoza wyglądała dobrze, a gdy przechodziłem przez most do Szwecji, widziałem turbiny wiatrowe na morzu wirujące w zadowalającym tempie.
Przybywając do burzy
Jonas i Björn zabrali mnie z dworca głównego w Malmö i poszliśmy prosto na plażę. W szwedzkim lecie nigdy nie masz gwarancji wiatru, ale w przeszłości normalnie odchodziliśmy z przyzwoitymi 50% - 75% dniami w statystykach wody.
Ten tydzień nie wyglądał zbyt słonecznie, ale wydaje się, że wybraliśmy jeden z najbardziej wietrznych tygodni lata. Byłem podekscytowany po tygodniach nie jeżdżenia i przywiozłem dwie nowe zabawki, aby spróbować i sprawdzić; 9m Nitro 7 i 12m Krypto z Switch.
Dotarliśmy na kemping Habo-Ljung i ustawiliśmy nasze latawce, w których prawie nikogo nie było. To jeden z najbardziej ruchliwych spots w regionie ze względu na płaską wodę, obecność w szkole i to tylko 20 minut jazdy od Malmö. Dziesięć latawców na wodzie w wietrzny dzień to zarówno niespodzianka, jak i luksus.
Jonas był pierwszym, który pojawił się na swoim 10m Catalyst. Przyszedł wystarczająco szybko, gdy szkwał przeszedł nad nami i przyniósł ulewny deszcz i wiatr węzłów 30. Gdy tylko szkwał minął, Bjorn i ja wyskoczyliśmy. Szkwały przyszły i odeszły i dały mi mnóstwo okazji, aby wykorzystać możliwości wzmocnienia zarówno nowego elementu Nitro, jak i nowego elementu Bjorna.
Po kilku godzinach było mi zimno. Przywiozłem tylko shorty z Włoch, a gęste chmury przesłaniały słońce. Przebieranie się w suche ubrania i uleganie pokusie fast foodów było prawie tak samo satysfakcjonujące, jak zamiatanie wody po tygodniach nieobecności.
Surfuj po Lomma
Drugiego dnia wiatr nie wykazywał oznak uspokojenia i rano poszliśmy na spacer. Po południu mieliśmy nadzieję na nieco mniej intensywne warunki, a może nawet odrobinę niebieskiego nieba.
Wróciliśmy do Habo-Ljung i cieszyliśmy się kolejnym dniem dobrego wiatru i tylko kilkoma latawcami spot z. Lomma, jak to spot jest również nazywany, oferuje zarówno płaską wodę w pobliżu plaży, jak i małe, ale dość czyste fale nieco dalej. Na NW możesz naprawdę złapać małą falę i dobrze na niej jeździć. Nie oczekuj beczek, ale nadal dużo zabawy. Nitro nigdy nie był latawcem falowym, ale generacja 7th dryfuje całkiem dobrze, muszę powiedzieć.
Po drugiej stronie łąki
Posiadanie planu jest kluczowe, ale planowanie to strata czasu. Przypomniano mi o tym trzeciego dnia, kiedy byliśmy w drodze do Skanör. Na autostradzie my spotTed latawiec unoszący się w wodzie w oddali.
Ktoś pływał w JP na południe od Karlskrony i pamiętaliśmy, jak miło spot może być. Ostatecznie naszym planem była dobra sesja kitesurfingu, więc postanowiliśmy zaoszczędzić trochę czasu i zdecydowaliśmy się na JP zamiast Skanör.
JP jest bardzo malowniczy spot otoczony łąkami i oferujący płaskie, płytkie wody na wiele kilometrów. Może być prawie zbyt płytka, aby wykonywać najbardziej szalone sztuczki, ale podczas jazdy i scenerii trudno ją pokonać.
Znowu byliśmy prawie sami na wodzie, a tym razem słońce się skończyło i miałem na sobie pełny garnitur z rękawem. Nie możemy prosić o lepsze warunki.
Na tym właśnie polega Feelgood Camp. Dobra jazda, dobrzy przyjaciele, dobre czasy. I nic nie przebije twojego latawca na miękkiej trawie, podczas gdy popołudniowe słońce wciąż świeci nad tobą ciepłym światłem.
Pusty plac zabaw. I kite spaghetti.
Skanör to stary faworyt nasza. Czuliśmy, że tydzień nie będzie kompletny bez sesji, nawet jeśli z bólem brzucha wskoczyliśmy do samochodu.
Najbardziej malownicze chatki na plaży, jakie możesz sobie wyobrazić, witają Cię podczas spaceru po wydmach. Docierasz do plaży i możesz jeździć na falach lub w płytkich równinach.
Mieszkania blisko brzegu wyglądały podejrzanie płasko, chociaż wiatr był gładki i silny, a fale na zewnątrz były przyzwoitych rozmiarów.
Tym razem Bjorn był pierwszy. Krótko po wyjściu upuszcza latawiec w wodzie i zdajemy sobie sprawę, co się stanie.
Biedny Bjorn. Wylądował latawiec w zupie wodorostów, którą przyniósł wiatr. Gdy tylko jego linie uderzyły w wodę, zginął. Wodorosty są bezlitosne i przyczepiają się do linii, jakby były dwoma magnesami. Bjorn nie miał innego wyjścia, jak wejść i rozpocząć żmudne zadanie rozplątywania linii i usuwania chwastów.
W porządku. Z mantrą „Nie upuszczaj latawca. Nie upuszczaj latawca” Wyszedłem na 9m i miałem całość spot dla siebie. Wygłupiałem się w falach i płaskie masło pokryte wodorostami przez dobrą godzinę, aż do mnie spotted szybko zbliżała się bardzo ciemna chmura. Wyjechać i przyjść później, czy wylądować i spakować się w pośpiechu, zanim spadnie na nas deszcz?
Pokonaj deszcz
Pięć lat temu zatrzymałbym się i zalogowałem trochę więcej na wodzie. W 2019 jestem dobrym humorem i zdecydowałem się na czysty pakiet i wczesny lunch.
Mój starszy brat nauczył mnie wychodzić na szczyt wydarzenia, kiedy masz najwięcej zabawy. W ten sposób zapamiętasz wydarzenie z miłymi wspomnieniami. Tak właśnie zrobiłem, nawet jeśli chmura deszczu uderzyła w nas tylko marginalnie i nie była tak intensywna, jak się obawiałem.
Zjedliśmy lunch w sklepie rybnym w marinie i pojechaliśmy do Malmö, aby odebrać dziewczynę Bjorna. Po grze Scrabble i świetnym rumie Plantation skończyłem dzień, podczas gdy Bjorn wciąż sortował linie na tarasie.
Soul Surf & Sunshine
Piątek był naszym ostatnim dniem i początkowo nie sądziliśmy, że będziemy mieli wiatr. Pogoda się odwróciła i słońce i błękitne niebo zastąpiły wiatr i chmury.
Rano sprawdziliśmy prognozę i zdaliśmy sobie sprawę, że przy odrobinie szczęścia i dużych latawców nadal będziemy mogli złapać ostatnią godzinę wiatru w Skanör.
Lekki wiatr, jazda na moim nowym Krypto i cieszenie się słońcem okazało się ostatnim elementem tegorocznego menu. Wodorosty dryfowały z wiatrem, a nawet miejscowa szkoła nauczała. Słońce przyniosło ze sobą więcej plażowiczów i w sumie był to idealny dzień na spędzenie czasu na plaży iw marinie.
Kiedy zamknąłem i zaalarmowałem dom, zamykając książkę o tegorocznym obozie Feelgood, zrobiłem to z wielkim uśmiechem na twarzy. Miło będzie wrócić do domu i zobaczyć ukochaną osobę. I nawet jeśli Włochy są niesamowite, Szwecja latem może być wyjątkowym miejscem.